Najwięksi liderzy z branży motoryzacyjnej całego świata, czyli Daimler Truck Holding AG i Volvo AB dołączyły do szeregu producentów, którzy także prezentowali swoje najnowsze modele elektrycznych pojazdów ciężarowych na targach IAA w Niemczech.
Warto zaznaczyć, że na tegorocznych targach w Hannoverze zaprezentowano większą ilość elektrycznych ciężarówek, niż kiedykolwiek wcześniej w historii tego wydarzenia.
Producent Dimler przedstawił model Mercedes-Benz eActros, który może przewieść ładunek o masie 22 ton na odległość nawet 211 mil, czyli 500 km, na jednym ładowaniu. Swoją ciężarówkę zaprezentuje także koncern MAN należący do firmy Traton SE.
Kiedy elektryczne ciężarówki wejdą do użytku?
Najważniejsze pytanie, na które większość producentów będzie musiała odpowiedzieć, dotyczy czasu, jaki upłynie do momentu, kiedy pojazdy prosto z taśmy produkcyjnej ruszą na autostrady.
Oczywiście w przypadku pojazdów elektrycznych, największą przeszkodą są ceny akumulatorów, które są obecnie bardzo wysokie, a także niemal nieistniejące infrastruktura do ładowania elektrycznych ciężarówek.
Tak więc, w związku z panującym aktualnie kryzysem energetycznym w Europie oraz spowolnieniem gospodarki na świecie, producenci pojazdów ciężarowych wyhamowują z takimi inwestycjami.
Analityk z BloombergNEF, Nikolas Soulopolous tłumaczy:
„Aktualnie oferowanych jest zdecydowanie więcej ciężarówek z napędem elektrycznym, jednak ich wdrożenie jest opóźnione, w szczególności w Europie. Możliwości produkcyjne są nadal ograniczone, ponieważ nie ma wystarczającej ilości ładowarek, a akumulatory do takich pojazdów są bardzo drogie”.
Presja na obniżanie emisji CO₂
Warto zaznaczyć, że pomimo wszelkich przeciwności, presja na dokonywanie zmian jest duża. Firmy działające na obszarze Europy zobowiązane są do przestrzegania coraz surowszych przepisów, które dotyczą m.in. ciężarówek, które poruszają się po terenach miejskich.
Bardzo wiele europejskich miast naciska na poprawę jakości powietrza. Elektryfikacja transportu ciężarowego wydaje się najlepszym sposobem, aby sprostać wszelkim wymaganiom i przeciwdziałać zmianom klimatycznym.
Jest to bardzo istotne, ponieważ według licznych badań emisja pochodząca z pojazdów ciężarowych stanowi niemal jedną czwartą emisji pochodzącej z transportu drogowego w Unii Europejskiej.
Komisja Europejska chce, aby do 2030 roku, emisja dwutlenku węgla z nowych ciężarówek została obniżona o 30%. Zdecydowana większość producentów pojazdów ciężarowych uważa, że to właśnie technologia akumulatorowa będzie dominująca w realizacji tego celu.
Niestety, większa część państw europejskich nie daje przewoźnikom żadnych dotacji i zachęt do nabywania elektrycznych ciężarówek. Przykładowo, w Stanach Zjednoczonych oferowane jest 40 tys. dolarów, które otrzyma każdy nabywca nowego pojazdu ciężarowego o dużej ładowności.
Dostępność elektrycznych ciężarówek
Traton, który należy do Volkswagen AG, zapewnia, że niemal połowa jego ciężarówek wyprodukowanych do końca 2030 roku nie będzie wyposażona w napęd tradycyjny (benzyna, olej napędowy).
Marka Scania w bieżącym roku dostarczyła elektryczną ciężarówkę o masie 80 ton do firmy leśnej SCA, która wykorzystuje ją do transportu drewna w północnej części Szwecji.
Na początku września, koncern Volvo wystartował z produkcją seryjną swoich elektrycznych pojazdów ciężarowych i już poinformował, że 2600 egzemplarzy na baterie zostało sprzedanych.
Soulopolous dodaje, że już wkrótce, niektórych przypadkach, całkowity koszt posiadania elektrycznych ciężarówek może być tak niski, jak pojazdy ciężarowe z silnikiem Diesla.
Terminy rozpoczęcia produkcji seryjnej są bardzo różne, ze względu na to, że producenci starają się zwiększyć wydajność i pozyskać odpowiednią ilość części.
Daimler poinformował, że rozpocznie produkcję seryjną eActrosa dopiero w 2024 roku, natomiast koncern MAN pojawi się na rynku rok później.
Infrastruktura do ładowania
Volvo, Daimler i Traton mają zamiar wydać aż 500 mln euro w ciągu nadchodzącym okresie 5 lat na przynajmniej 1700 ładowarek do pojazdów ciężarowych, które będą znajdować się w Europie.
Do bardzo podobnego projektu w Stanach Zjednoczonych dołączył Daimler z BlackRock Inc., natomiast pozostała część branży nieustannie pracuje nad udoskonaleniem baterii, a także skróceniu czasu ładowania.
Romed Kelp z firmy konsultingowej Oliver Wyman, podkreśla, że cała Europa wymaga instalacji gęstej sieci punktów do ładowania elektrycznych ciężarówek, aby użytkowanie takich pojazdów było szersze i łatwiejsze.
Jego zdaniem istotne jest także określenie odpowiednich miejsc, w których powinny znajdować się takie ładowarki.