Share This Post

Aktualności / Redakcyjny / Środowisko

Testy spalania DAF XG+. Jedynka z przodu jest możliwa

Testy spalania DAF XG+. Jedynka z przodu jest możliwa

Jak do tej pory próby osiągnięcia oszczędnej jazdy, przy wykorzystaniu zestawów o wadze 40 ton, które podejmowane były przez różnych producentów pojazdów ciężarowych, najczęściej kończyły się wynikami, w których zużycie paliwa zbliżało się do 20 litrów/100 km.

Podczas jednej z jazd próbnych ciężarówką DAF XG+ udało się osiągnąć wartość, która jest niższa, niż te, które do tej pory osiągano. Dzięki temu uzyskano zużycie paliwa mniejsze niż 20 litrów na 100 kilometrów.

Na samym wstępie warto jednak dodać, że próba, o której mówimy, nie była pełnowartościowym testem przeprowadzonym w zróżnicowanych warunkach drogowych. Przejazd liczył dystans około 60 kilometrów, przejechany drogą ekspresową i lokalną.

Poniżej 20 litrów na setkę

W testach brał udział ciągnik siodłowy, wyposażony w 13-litrowy silnik o mocy 483 KM, wraz z naczepą, na której znajdowała się ładunek — łączna masa wyniosła 40 ton. Zestaw pokonał trasę biegnącą z Rawy Mazowieckiej do Wolicy, położonej nieopodal Nadarzyna.

Po zakończeniu jazdy udało się uzyskać średnie spalanie, które wyniosło 19,54 l/100 km. Tak niski wynik, był rezultatem, którego z pewnością się nie spodziewano, nawet podczas wielu prób, które podejmowano na fotelach innych modeli DAF, a także ciężarówek pozostałych marek.

Podczas próby, o której mowa w tym artykule, panowały niemal idealne warunki pogodowe: słońce i umiarkowany wiatr. Większa część trasy przebiegała drogą ekspresową S8, natomiast pozostały, niewielki fragment po drogach lokalnych.

Kierowca podczas przejazdu starał się jechać zgodnie z przepisami i jednocześnie stosował się do znaków, które znajdowały się na trasie. Nie było gwałtownych przyspieszeń i hamowań, w związku z czym, jazda była bardzo płynna.

Warto wspomnieć, że podczas próby korzystano z tempomatu, który jest tak zaprogramowany, aby ciężarówka jechała najbardziej ekonomicznie, jak to jest możliwe.

Takie urządzenia są na tyle inteligentne, że utrzymują jak najniższe obroty silnika i nie utrzymują stałej prędkości za wszelką cenę (pojazd przed wzniesieniem nieco zwalnia, aby móc ponownie przyspieszyć podczas zjazdu).

Nowoczesne tempomaty bardzo często wprowadzają ciężarówkę w stan toczenia, bez hamowania za pomocą silnika na niewielkich zjazdach. W przypadku takich urządzeń warto poddać się ich działaniu.

Przy omawianej próbie, system zastosował taktykę, która jest charakterystyczna dla najnowszych pojazdów marki DAF, czyli unikał jakiejkolwiek redukcji biegów i jednocześnie jak najdłużej utrzymywał wysokie przełożenie.

W taki właśnie sposób zachowują się pojazdy jadące w trybie ECO, który jest standardowym wyborem w nowych ciężarówkach marki DAF, tak więc nie ma potrzeby uruchamiania go przez kierowcę, jak to bywa w starszych modelach.

Oczywiście, jeśli kierowcy nie zależy na oszczędności, ponieważ jest zwolennikiem dynamicznej jazdy, w każdej chwili tryb ECO można wyłączyć, za pomocą jednego z przycisków.

Niektórzy przeklinali zawalidrogę…

Podczas przełomowej jazdy, korzystano z trybu ECO, w związku z czym, ciężarówka poruszała się z prędkością ograniczoną do 85 km/h, co oczywiście nie było żadnym obciążeniem (przynajmniej dla kierowcy). Być może było to problematyczne dla osób, które jechały za ciężarówką.

Przez znaczną część drogi, skrzynia bardzo często utrzymywała najwyższy, czyli 12 bieg. W tym przypadku bardzo ważne okazało się przełożenie mostu napędowego 2,21, przewidzianego dla łatwiejszych warunków eksploatacyjnych.

Efektem było uzyskanie obrotów silnika zbliżonych do 900/min przy prędkości 80 km/h. Warto podkreślić, że to właśnie od 900 obrotów/min, napęd osiąga maksymalny moment obrotowy 2.350 Nm.

System Multi Torque sprawia, że maksymalny moment zwiększany jest do 2,500 Nm, w związku z czym utrzymuje się on na najwyższym biegu do 1 125 obrotów/min.

Celem tego rozwiązania jest korzystanie napędu, jak najmniejszym kosztem, a zatem 900 obr./min jest wystarczające, aby zachować jego elastyczność, przy jednoczesnym ograniczeniu spalania.

Podsumowanie

Niestety, trudno przewidzieć, jak taka konfiguracja sprawdziłaby się na terenie górzystym. Prawdopodobnie lepiej sprawdziłby się silnik o mocy 530 KM z innym przełożeniem tylnego mostu.

Natomiast w przypadku, gdy niezależny nam na dynamicznej jeździe, a trasa jest niezbyt wymagająca, to ta konfiguracja sprawdzi się doskonale, a dodatkowo zagwarantuje bardzo niewielkie spalanie.

Zapraszamy na kontynuację tego tematu w kolejnym artykule!

 

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>