Share This Post

Aktualności / Redakcyjny / Samochody ciężarowe

Dwie dekady oszukiwania na ciężarowej emisji spalin – zakaz produkcji dwóch modeli ciężarówek

Dwie dekady oszukiwania na ciężarowej emisji spalin – zakaz produkcji dwóch modeli ciężarówek

Z wielu źródeł dochodzą do nas naprawdę ciekawe wieści. Chodzi tutaj bowiem o wiadomość dotyczącą częściowego zerwania współpracy koncernu Toyota z firmą Hino, czyli jednym z producentów pojazdów ciężarowych.

Zgodnie z przekazywanymi informacjami, obie firmy nie będą już wspólnie pokazywać się na wielu prestiżowych wydarzeniach, ani brać udziału w projektach związanych z ekologicznymi rozwiązaniami w motoryzacji..

Z pewnością informacja rozeszłaby się po kościach, gdyby nie fakt, że firma Hino w znacznej części, a nawet w większości należy właśnie do firmy Toyota, gdyż to właśnie ten koncern posiada większościowy pakiet udziałów tej firmy.

Przedstawiając tę wiadomość, chcemy poprowadzić was do kolejnej sensacji, która niedawno wyszła na jaw, a chodzi tutaj o najnowszą aferę związaną z normami emisji spalin. Mowa tutaj właśnie o firmie Hino, której to oszustwa zostały ostatnio odkryte.

Oszustwa przez niemal 20 lat

Firma oszukiwała na testach emisyjnych, podczas których wykorzystywała nielegalne oprogramowanie. Program potrafił zmanipulować wyniki, na skutek czego były one znacznie korzystniejsze niż w rzeczywistości.

Skandal z marką Hino jest porównywalny z aferą, w której udział brał koncern Volkswagen. Wówczas chodziło sfałszowanie wyników spalinowych w silnikach TDI, tzw. Diesel Gate

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, firma Hino już  2003 roku rozpoczęła swoje oszustwa i kontynuowała je przez kolejne dwadzieścia lat. Manipulacje firmy mogły objąć nawet 300 tys. samochodów, należących do różnych klas, w tym również pojazdów ciężarowych.

Co ciekawe, oszustwa mogły objąć również lekkie ciężarówki produkowane przez koncern Toyota, ponieważ pod względem technicznym, wywodziły się one w dużej mierze właśnie z marki Hino.

Oczywiście firma przyznała się już do wykonywanych manipulacji o czym poinformował rząd Japonii. Tak jak można było oczekiwać, wartość firmy na giełdzie w pierwszych dniach afery spadła aż o 10%, a dodatkowo oddziaływała także na koncern Toyota.

Tak jak wcześniej wspominaliśmy Toyota ma swoje udziały w firmie Hino, które wynoszą 50,1%, w związku z czym niemal od razu, także ich wartość na giełdzie spadła o 2,6%.

Niestety, afera miała także wpływ na cały wizerunek marki, która słynie na całym świecie z nowoczesnych i ekologicznych samochodów, które wyposażone są w napęd hybrydowy lub od niedawna także wodorowy.

Zakaz produkcji dwóch modeli

W związku z fałszowaniem wyników testów emisji spalin, japońska firma otrzymała karę, która związana jest z zakazem wytwarzania dwóch modeli, które przynoszą firmie największe zyski. Jest to chyba pierwsza w historii tego rodzaju sankcja nałożona na producenta samochodów ciężarowych.

Pierwszym z modeli, jest średniotonażowe Hino Ranger, które funkcjonuje na rynku już od 1964 roku. Warto dodać, że od tamtej pory producenci wypuścili już szóstą generację, która cieszy się niezłą popularnością.

Kolejny model to Hino Profia, które pojawiło się na drogach w 1981 roku i zalicza się do samochodów ciężkich, co ciekawe na rynkach pojawiła się już jego trzecia generacja.

Warto dodać, że podczas zaledwie dwóch miesięcy w 2022 roku (luty i marzec), koncern Toyota dostarczył w Japonii aż 13 tysięcy egzemplarzy tych pojazdów, co sprawiło, że były to najpopularniejsze modele w tym kraju.

Oczywiście nie był to jedyny rynek zbytu pojazdów tej marki. Koniecznie doliczyć trzeba eksport na rynek australijski i nowozelandzki. Niestety, oba modele muszą zaliczyć przymusową pauzę w produkcji, która prawdopodobnie potrwa aż do końca przyszłych wakacji.

Decyzję w sprawie wstrzymania produkcji podjęło japońskie Ministerstwo Infrastruktury, Transportu i Turystyki. W Japonii do produkcji silników spalinowych konieczne jest posiadanie odpowiedniej licencji, która na to zezwala.

Władze wycofały ten dokument na okres 12 miesięcy dla czterech jednostek napędowych produkowanych przez firmę Hino. Niestety, to właśnie te silniki były wykorzystywane w modelu Profia i Ranger, przez co ich produkcja musiała zostać automatycznie zawieszona.

Bardzo łatwo policzyć, że dla firmy będą to ogromne straty finansowe, które spowodowane będą m.in. zrywaniem umów zawartych z klientami. Z pewnością będą to kwoty liczone w milionach.

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>