Patrole Inspekcji Transportu Drogowego coraz częściej widoczne są na najpopularniejszych drogach w naszym kraju. Jak wspominaliśmy w jednym z poprzednich artykułów, są oni wyposażeni w najnowocześniejsze narzędzia, które usprawniają ich pracę.
Niestety, w lipcu niejednokrotnie złamano przepisy dotyczące dopuszczalnej masy pojazdu, które są bardzo często spotykanym wykroczeniem.
W tym artykule przedstawimy kilka sytuacji, o których poinformowała nas Inspekcja Transportu Drogowego.
Obwodnica Gniezna
W dniu 6 lipca inspektorzy z wielkopolskiej ITD patrolujący drogę ekspresową nr 5 koło Gniezna, zatrzymali ciężarówkę wraz z naczepą. Zestaw przewoził z Gdańska do Rawicza miód gryczany, który znajdował się w dwóch kontenerach.
Podczas kontroli okazało się, że ładunku było zdecydowanie za dużo. Zestaw zamiast dopuszczalnych 40 ton, ważył ponad 62 tony. Dodatkowo przekroczony został maksymalny nacisk na osie naczepy, którego norma wynosi 24 tony, a w tym przypadku został on przekroczony o 10,1 tony.
Niestety, kierowca nie posiadał również odpowiedniego zezwolenia, które pozwalałoby mu przejechać po drogach publicznych nienormatywnym pojazdem. Co więcej, w takich przypadkach konieczna jest również obecność pojazdu, który powinien pilotować taki transport, w tym przypadku oczywiście go nie było.
Nie są to jedyne nieprawidłowości, które odkryli inspektorzy. Po przeprowadzeniu kontroli czasu pracy okazało się, że dopuszczalne limity określone w przepisach zostały przekroczone, ponieważ dzienny czas odpoczynku był zbyt krótki.
Inspektorzy ukarali kierowcę zestawu mandatem w wysokości 650 złotych, natomiast wobec firmy przewozowej, w której pracuje, zostanie wszczęte postępowanie administracyjne. Warto podkreślić, że w tej sytuacji grozi kara nawet do 28 tys. zł.
Po zakończeniu kontroli ciężarówka została skierowana na strzeżony parking, który będzie mogła opuścić dopiero, po przeładowaniu nadwyżki ładunku na inny pojazd.
Za ciężkie pojazdy wycofane z ruchu
Do kolejnego odkrycia nieprawidłowości doszło w województwie kujawsko-pomorskim, a dokładnie na Autostradzie A1, niedaleko Torunia.
11 lipca inspektorzy z ITD zatrzymali ciągnik siodłowy wraz z przyczepą, która przewoziła trzy betonowe szamba.
Głównym powodem zatrzymania było podejrzenie przekroczenie dopuszczalnej masy pojazdu. Po przeprowadzeniu kontroli okazało się, że rzeczywista masa pojazdu została przekroczona o 9 ton.
Dodatkowo nacisk na podwójną oś napędową był niewłaściwy, zamiast dopuszczalnego nacisku 19 ton, miał niemal 24 tony.
Co ciekawe, tego samego dnia, tym razem w Bydgoszczy, patrol zatrzymał kolejny pojazd. Była to wywrotka, która przewoziła ziemię pochodzącą w wykopów. Pojazd ważył 36,6 t, zamiast 34 t, które podane są w dokumentach.
Oczywiście obaj kierowcy zostali ukarani mandatami karnymi, a wobec przewoźników wszczęto postępowanie administracyjne.
Tak jak w przypadku pierwszej sytuacji, transport mógł być kontynuowany, gdy spełni właściwe parametry wagowe.
Mszczonów
Kolejna sytuacja miała miejsce 14 lipca na drodze krajowej nr 50 w Mszczonowie (pow. żyrardowski). Tego dnia patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał dwa pojazdy, które należały do polskich przedsiębiorców. Powodem zatrzymania było nadmierne przeładowanie pojazdów.
Pierwszym z nich był zespół pojazdów, który przewoził dwa kontenery na trasie z Gdańska do Grójca. Podczas kontroli okazało się, że ciężar rzeczywisty wyniósł 62,6 t, zamiast dopuszczalnych 40 t.
Tak duża nadwyżka sprawiła, że przekroczono również maksymalny nacisk grupy trzech osi na drogę.
Dodatkowo nienormatywny zespół pojazdów poruszał się po drodze publicznej bez odpowiedniego zezwolenia i bez pojazdu pilotującego.
Co więcej, podczas kontroli, inspektorzy zauważyli, że z ciągnika wycieka olej, w związku z tym dowód rejestracyjny pojazdu został zatrzymany. Za pozostałe nieprawidłowości wszczęto postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorstwa.
Drugim z zatrzymanych pojazdów była wywrotka przewożąca glinę z Nadarzyna na plac budowy znajdujący się w Mszczonowie. Ciężarówka wraz z ładunkiem ważyła 46,7 t, zamiast dozwolonych 34 t.
Jednak podczas kontroli okazało się, że nie jest to jedyna nieprawidłowość. Stan techniczny pojazdu był daleki od prawidłowego, inspektorzy zauważyli wycieki płynów eksploatacyjnych, opony o różnych bieżnikach na tej samej osi, a także nieszczelności w układzie hamulcowym.
Dowód osobisty pojazdu został zatrzymany, a wobec przewoźnika wszczęto odpowiednie postępowanie.