Już wielokrotnie wspominaliśmy w naszych artykułach o modelach oferowanych przez koncern DAF. Dzisiaj skupimy się na egzemplarzu DAF XG+, czyli największym pojazdem, który znajduje się w ofercie tego holenderskiego producenta ciągników siodłowych.
W tym artykule przedstawimy wyniki testów eksploatacyjnych, które przeszedł ów model z maksymalnie obciążona naczepą (można powiedzieć, że była obciążona nawet minimalnie ponad miarę) wraz z przepływomierzem znanej i bardzo renomowanej marki AIC.
Charakterystyka pojazdu demonstracyjnego
W testach dotyczących zużycia paliwa wziął udział ciągnik pochodzący od producenta z Eindhoven. Wyposażony był w chyba jeden z najpopularniejszych silników przystosowanych do transportu dalekobieżnego, a mianowicie Paccar MX-13 o mocy 480 KM.
Kolejnym elementem wyposażenia była w pełni zautomatyzowana i 12 przełożeniowa skrzynia biegów ZF Traxon, most napędowy o przełożeniu 2,21, który przy prędkości 85 km/h nie przekraczał 1000 obr/min oraz dodatkowy hamulec silnikowy MX Brake.
Warto dodać, że pojazd posiadał fabryczne ograniczenie, które jest charakterystyczne dla pojazdów demonstracyjnych — w trybie Eco pojazd mógł poruszać się maksymalnie 85 km/h, natomiast przy całkowitym wciśnięciu pedału gazu 90 km/h.
Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to pojazd posiadał pełen pakiet aerodynamiczny, czyli m.in. obudowania pod zderzakiem wykonane z plastiku, strumienice powietrza przed kołami, a także ze znacznie rozbudowane spojlery międzyosiowe.
Tak jak już w większości nowych ciągników siodłowych, tutaj również wszystkie lusterka zostały zastąpione przez kamery, dodatkowo na narożniku zamontowano szerokokątną kamerę.
Na kołach założono opony marki Goodyear o niskich oporach, które przystosowane są do przejazdów dalekobieżnych.
Warto również podać informację dotyczące naczepy – to pojazd Schmitz Cargobull, który nie został wzbogacony o żadne dodatkowe spoilery. Ta informacja jest dość istotna, ponieważ stosowanie aerodynamicznej naczepy mogą wpływać na zużycie paliwa nawet o kilka procent.
Właśnie tak wyposażony zestaw ciągnika siodłowego wraz z naczepą wyjechał na drogę ekspresową S5, na odcinku między stolicą Wielkopolski i stolicą Dolnego Śląska. Cały przejazd rozpoczął się na pierwszym MOP-ie (Miejscu Obsługi Podróżnych) poniżej autostrady A2, a zakończył na ostatnim węźle przed autostradą A8 (węzeł Kryniczno).
Jak DAF zachowywał się w takich warunkach? 
Jeśli chodzi o warunki atmosferyczne, to w dniu przeprowadzania jazdy testowej występował południowo-wschodni wiatr o prędkości 15-20 km/h, a temperatura wynosiła ok. 25 stopni Celsjusza.
Podczas przejazdu korzystano z tempomatu, który ustawiony był na prędkość 85 km/h. Warto dodać, że przed stromymi podjazdami konieczne było rozpędzenie pojazdu do ok. 90 km/h, również podczas zjazdów pojazd nabierał większych prędkości.
W trakcie testu ciężarówka nawet pod maksymalnym obciążeniem zachowywała się zgodnie ze strategią holenderskiej marki, która zakłada unikanie redukcji lub dokonywanie jej najpóźniej jak to możliwe.
Na niewielkich wzniesieniach taka strategia była bardzo wskazana, ponieważ okazało się, że Paccar MX-13 na ostatnim, czyli 12 biegu był bardzo elastyczny. Z pewnością była to zasługa systemu Multi Torque, który zwiększa moment obrotowy na najwyższym biegu.
Na wyższych wzniesieniach, które pojawiły się za Trzebnicą, można było zauważyć, że jest to specyfikacja przystosowana do oszczędności paliwowych i bardziej nadaje się na płaskie trasy. W połowie wzniesienia, skrzynia zredukowała bieg do 11., a chwilę później prędkość pojazdu spadła do poniżej 70 km/h.
Tempomat w bardzo widoczny sposób zaznaczał swoją obecność i kilkukrotnie wprowadzał pojazd w stan toczenia. Przykładowo, miało to miejsce przed wzniesieniami, kiedy to gaz był odpuszczany, aby nadrobić prędkość na zjeździe, w związku z czym nie pojawia się tutaj funkcja żeglowania.
Polega ona na rozpędzaniu pojazdu, tak naprawdę po to, aby za chwilę zwolnić o 5-6 km/h. Bardzo często można spotkać ją w pojazdach konkurencyjnych marek, a zdaniem wielu po dłuższym czasie mogą nieco irytować.
Podczas przeprowadzonego testu, zestaw przejechał 275 kilometrów ze średnią prędkością 82,7 km/h i zużywa 61,2 litrów paliwa. Według wyników z przepływomierza wynika, że średnie spalanie wyniosło 22,25 l/100 km.