Share This Post

Aktualności / Nieuws / Redakcyjny

Przyszłość nie napawa optymizmem — zobacz, czego obawiają się przewoźnicy

Przyszłość nie napawa optymizmem — zobacz, czego obawiają się przewoźnicy

Badania przeprowadzone przez firmę Inelo wykazują, że niemal 80% przewoźników, którzy brali udział w ankiecie, boi się o dalszą przyszłość swojej firmy. Warto dodać, że w badaniu brało udział 720 firm z branży transportowej.

Sytuacja na rynku nie jest korzystna przede wszystkim ze względu na rosnące ceny paliw, braki kierowców, nowe regulacje związane z Pakietem Mobilności, a także coraz częstszymi opóźnieniami w płatnościach.

Podczas badania, zapytano polskich przewoźników o to, jak widzą przyszłość swojej firmy w najbliższych dwóch latach. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, nieco ponad 80% z nich, zaznaczyło, że widzą swoją przyszłość w raczej ciemnych barwach, w tym niemal 18% postrzega ją skrajnie pesymistycznie.

Właściciele firm niemal jednogłośnie wskazywali czynniki, które najbardziej budzą ich niepokój, należało do nich spowolnienie gospodarcze całej Unii Europejskiej oraz problem ze zrozumieniem i dostosowaniem się do zmian w przepisach związanych z Pakietem Mobilności.

Warto zaznaczyć, że wyłącznie 2% przewoźników jest dobrej myśli, jeśli chodzi o przyszłość, natomiast pozostałe 18% charakteryzuje się umiarkowanym optymizmem.

Niestety, jednym z coraz częstszych problemów w branży transportowej są opóźnienia związane z płatnościami. Jak pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów, jest to sektor, który od wielu lat jest liderem, jeśli chodzi o nieterminowe regulowanie zobowiązań.

Z badań firmy Inelo wynika, że średnia długość opóźnienia w branży transportowej wynosi ok. 90 dni, podczas gdy średnia dla wszystkich branż gospodarki wynosi nawet poniżej 60 dni.

W badaniu przeprowadzonym na polskich przewoźnikach określono również największe wyzwania, z jakimi musiały się zmagać firmy transportowe w I kwartale 2022 roku.

Opierając się na otrzymanych wynikach, wiemy, że największym wyzwaniem były zmiany związane z Pakietem Mobilności, a przede wszystkim zmiany w ustawie określające czas pracy kierowców, które wskazało 41% ankietowanych.

33% przewoźników uważa, że dużym problemem są szybko rosnące ceny paliw, które w znaczny sposób wpływają na całkowite koszty ponoszone przez firmy transportowe. Trzecim najczęściej wskazywanym czynnikiem był problem z niedoborem kierowców, który cały czas się pogłębia, zwłaszcza po wybuchu wojny na Ukrainie.

W poprzednich artykułach dotyczących regulacji związanych z Pakietem Mobilności dość jasno zaznaczyliśmy, że każde z nich jest ogromnym wyzwaniem dla firm transportowych. Wśród nich niemal 70% przewoźników wskazało wzrost wynagrodzeń kierowców, co wiąże się z dużo większymi kosztami prowadzenia działalności.

Na drugim miejscu jest zlikwidowanie podróży służbowych w transporcie międzynarodowym, które zaznaczyło ok. 20% właścicieli firm. Podium zamyka obowiązek powrotu pojazdów co 8 tygodni, do kraju, w którym znajduje się siedziba przedsiębiorstwa, które wskazało 9% ankietowanych.

Nie wojna, a pandemia koronawirusa

Zaskakujące jest, że wybuch konfliktu za naszą wschodnią granicą, nie wpłynął bezpośrednio na sytuację panującą na naszym rodzimym rynku transportowym.

Zaledwie 27% przewoźników zaznaczyło w badaniu, że odczuło negatywne zmiany po rozpoczęciu się wojny, jednak zaledwie 8% z nich zostało dotkniętych w dużym lub bardzo dużym stopniu.

Warto jednak dodać, że wojna wpłynęła pośrednio na wszystkie firmy transportowe. Oczywiście największą i najgroźniejszą konsekwencją konfliktu na Ukrainie jest gwałtowny wzrost cen paliw, które wpłynęły na zwiększenie kosztów prowadzenia działalności, a także odpływ ukraińskich kierowców.

Niestety, szacunki wskazują, że niemal ⅓ kierowców z Ukrainy opuściło nasz kraj, co znacznie pogłębiło problem niedoboru pracowników na rynku.

Badania jasno wskazują także, jak na polskie przedsiębiorstwa transportowe wypłynęła pandemia COVID-19. Wśród ankietowanych, aż 75% wskazało, że na samym początku pandemii ich dochody spadły od niemal 25% do aż 50%.

Co ciekawe 4% przewoźników biorących udział w badaniu, wskazało, że w okresie pandemii odnotowała wzrost przychodów, a pozostała część ok. 21% przyznała, że udało im się utrzymać wysokość dochodów na takim samym poziomie, co przed pandemią.

Podczas badania, firma Inelo stworzyła listę najpopularniejszych kierunków, które są obsługiwane przez polskie firmy transportowe.

Jak wielu z was może się domyślać, zdecydowanym liderem są Niemcy, które osiągnęły wynik niemal dwukrotnie lepszy niż kraj znajdujący się na drugim miejscu, czyli Niderlandy. Następne miejsca należą do Francji, Belgii, Czech, Austrii, Włoch, Luksemburga, czy Wielkiej Brytanii.

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>