W ciągu ostatnich kilku lat, można zauważyć zdecydowany wzrost zainteresowania pojazdami elektrycznymi. Jednym z powodów jest widoczny trend panujący w Europie Zachodniej, który polega na wprowadzaniu do miast specjalnych stref, do których nie mogą wjeżdżać auta z silnikiem spalinowym.
Oczywiście dotyczy to również ciężarówek, dlatego nasuwa się bardzo ważne pytanie, co w przyszłości z tego typu pojazdami?
Duże braki infrastrukturalne
Jak zapewne wielu z was się domyśla, kluczową barierą w rozpowszechnianiu pojazdów o napędach alternatywnych są braki związane z niezbędną do ich funkcjonowania infrastrukturą.
Jeśli chodzi o ciężarówki elektryczne, to oczywiście w naszym kraju oraz w Europie Zachodniej powstaje coraz więcej miejsc, w których można naładować akumulator takich pojazdów, ale mimo wszystko bariera jest bardzo zauważalna.
Wielu ekspertów uważało, że wodór może stać się głównym paliwem wykorzystywanym w przyszłości, jednak bardzo niewielka część producentów uważa, że jest to realna alternatywa dla benzyny lub oleju napędowego. Niestety, magazynowanie wodoru jest bardzo problematyczne i wymaga dużego nakładu finansowego.
Nie tylko niski poziom emisji ma znaczenie
Analitycy szacują, że w ciągu najbliższych lat, ciężarówki jeżdżące po polskich drogach będą wytwarzać nawet o 60% mniejszą emisję spalin, niż pojazdy spalinowe. Warto podkreślić, że ta wartość byłaby zdecydowanie większa, gdyby większa ilość energii pochodziła z odnawialnych źródeł.
Dużą szansą na osiągnięcie pełnej zeroemisyjności jest tworzenie stacji ładowania, które podłączone będą pod alternatywne źródła energii, m.in. fotowoltaikę.
Dużą korzyścią, jakie przyniesie powszechne użytkowanie elektrycznych aut, jest znacznie ograniczenie poziomu hałasu, a jest to niezwykle ważne dla obszarów miejskich. Warto zaznaczyć, że różnica nawet 2 dB oznacza dwukrotnie mniejszy poziom hałasu, a ciężarówki elektryczne generują hałas nawet o 20 dB niższy niż pojazdy spalinowe.
Wyzwania logistyczne i perspektywy na przyszłość
Oczywiście największą barierą do rozpowszechnienia napędu elektrycznego jest jego zasięg. Jednak bardzo wiele pojazdów użytkowych kursuje na niewielkich dystansach, gdzie samochody elektryczne spisywałyby się idealnie.
Wdrożenie napędu elektrycznego do firm zajmujących się transportem długodystansowym, będzie dużym wyzwaniem, w szczególności, jeśli chodzi o zaplanowanie przebiegu trasy, jednak już niedługo takie zmiany będą konieczne.
Z upływem czasu, ilość ciężarówek elektrycznych na drogach będzie wzrastać, ponieważ cały czas udoskonalana jest technologia akumulatorów. Wielu ekspertów pracuje nad stworzeniem lżejszych i bardziej wydajnych egzemplarzy, tak aby zasięg pojazdu była wystarczająca.
W 2022 roku planowane jest wdrożenie na europejski rynek ciężarówki stworzonej przez Iveco i Nikola Motor Company, której zasięg na jednym ładowaniu, ma wynosić nawet 550 kilometrów.
Oczywiście inni producenci ciągników siodłowych, także pracują nad podobnymi rozwiązaniami, m.in. Volvo, Mercedes oraz MAN. Co ciekawe także Tesla przygotowuje swój model ciężarówki o nazwie Semi, który zaprezentowany będzie jeszcze w tym roku.
Aktualna technologia napędów elektrycznych sprawia, że najlepiej sprawdza się ona w logistyce lokalnej, a także dla firm zajmujących się usługami komunalnymi. Niestety, w Polsce nadal brakuje ogólnodostępnej infrastruktury przeznaczonej do ładowania pojazdów, co jest bardzo istotną barierą.
Bardzo istotnym wyzwaniem dla rządu w Polsce jest stworzenie miejsc wyposażonych w ładowarki, które będą przystosowane do ładowania bardzo pojemnych akumulatorów wykorzystywanych w pojazdach ciężarowych. Bez niezbędnej infrastruktury, popularyzacja napędów elektrycznych nie będzie skuteczna.
Bardzo ważną inicjatywę przeprowadza obecnie Volvo Trucks, który prowadzi testy elektrycznych ciężarówek, mające na celu określić, jakie są obecne bariery dalszego rozwoju elektrycznego transportu oraz jak można im zaradzić w najbliższej przyszłości.
Czy ciężarówki elektryczne są opłacalne?
Wielu właścicieli firm transportowych wie, że podczas zakupu ciągników siodłowych warto zwrócić uwagę na całkowity koszt posiadania pojazdu. Na tę wartość wchodzi wiele czynników, m.in. także ceny paliwa, które obecnie są bardzo wysokie w całej Europie.
Pojazdy elektryczne są znacznie droższe, niż te wyposażone w silniki spalinowe, jednak fakt, że energia elektryczna jest niemal dwukrotnie tańsza niż olej napędowy, sprawia, że stają się one bardziej opłacalne, ze względu na niższy koszt posiadania.
Tak jak wspominaliśmy wcześniej, największą barierą rewolucji energetycznej w transporcie jest niewystarczająca infrastruktura przeznaczona do ładowania. Dla przedsiębiorstw działających lokalnie idealnym rozwiązaniem jest budowa własnych stacji ładowania, które pozyskują energię z odnawialnych źródeł energii, co zagwarantuje niezależność energetyczną, a także zwiększy konkurencyjność firmy.