Share This Post

Aktualności / Redakcyjny / Samochody ciężarowe

Drożejące paliwo prowadzi przewoźników na skraj wytrzymałości

Drożejące paliwo prowadzi przewoźników na skraj wytrzymałości

Konflikt panujący za naszą wschodnią granicą jest główną przyczyną tak gwałtownych podwyżek, które zauważalne są na stacjach paliw w niemal całej Europie. Wiele organizacji transportowych apeluje do władz o pomoc, ponieważ wielu przewoźników będzie dosłownie walczyć o przetrwanie na rynku.

Początek 2022 roku, z pewnością nie jest sprzyjającym czasem dla firm przewozowych. Działalność wielu z nich stoi pod znakiem zapytania z powodu zmian w przepisach, jakie przyniósł ze sobą Pakiet Mobilności, a teraz dodatkowo muszą zmagać się z mocno rosnącymi cenami paliw.

Wojna na Ukrainie przyczyniła się do ogromnego wzrostu cen oleju napędowego, który dla całej branży transportowej oznacza ogromny wzrost kosztów. Oczywiście jest to problem, z którym borykają się przedsiębiorstwa w całej Europie.

Apel do premiera Morawieckiego

Podobnie wygląda sytuacja w Polsce, gdzie wielu przewoźników musi zmagać się z nowymi przepisami Pakietu Mobilności, wysokimi cenami paliw, a także ze skomplikowanymi regulacjami wynikającymi z Nowego Ładu. Dodatkowo pojawia się problem z wizami dla potencjalnych pracowników ze Wschodu.

W związku z panującą sytuacją w kraju i trudnościami dla firm przewozowych prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, Jan Buczek, zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z apelem o pomoc.

Zrzeszenie podkreśla, że branża od początku roku musi zmagać się wieloma trudnościami, począwszy od przepisów Nowego Ładu i Pakietu Mobilności, przez które koszty pracownicze wzrosły o niemal 30%.

Kolejny problem pojawił się 24 lutego br., a właściwie od tego dnia, ponieważ z każdym kolejnym dniem cena paliw wzrastała codziennie nawet o kilkanaście groszy. Mimo obniżenia stawki VAT od 1 lutego 2022 roku ceny są bardzo odczuwalne dla przewoźników, ponieważ koszty związane z paliwem stanowią ok. 40% wszystkich kosztów.

Buczek zaznacza, że większość firm transportowych nie jest w stanie utrzymać swojej konkurencyjności na rynku europejskim poprzez wysoki wzrost ponoszonych kosztów. Dodaje także, że polskiej gospodarce grozi paraliż, który może spowodować problemy z przemieszczaniem towarów.

W swoim apelu do premiera, prezes zrzeszenia apeluje o jak najszybszą interwencję, która pozwoli, choć w pewnym stopniu ograniczyć dynamiczny wzrost kosztów prowadzenia działalności transportowej.

Buczek proponuje, aby rząd w jakiś sposób starał się zrekompensować wysokie ceny paliw, np. poprzez obniżkę akcyzy od paliw, lub jej częściowy zwrot. Proponowane jest także wprowadzenie regulacji prawnych, które ograniczają wzrost kosztów działalności wynikających z Pakietu Mobilności.

Europejscy przewoźnicy proszą o pomoc

Apel do władz krajów europejskich wystosowała również Europejska Unia Przewoźników Drogowych. Ich zdaniem należy pilnie podjąć działania w celu zaprzestania dynamicznego wzrostu cen paliw.

Jest to niezwykle ważne, aby mikroprzedsiębiorstwa i MŚP z branży transportowej mogły przetrwać ten kryzys.

Niemieccy przewoźnicy domagają się od władz choćby chwilowej obniżki cen paliw, skrócenia terminu płatności klientów, tak aby wzmocnić płynność finansową firm.

Dodatkowo chcą, aby rząd stworzył pakiet pomocowy dla firm CNG/LNG, które zmodernizowały swoją flotę na bardziej przyjazną dla środowiska.

Strajki w Hiszpanii, we Włoszech, w Niemczech

Dynamiczny wzrost cen paliw spowodował, że w wielu europejskich miastach doszło do protestów zorganizowanych przez przedsiębiorców prowadzących firmy przewozowe.

W Hiszpanii strajki trwają już od ponad tygodnia, ponieważ przewoźnicy zarzucają rządowi brak jakiejkolwiek reakcji na ich liczne prośby o wsparcie. W poprzednim tygodniu kierowcy ciężarówek zablokowali autostradę AP-7 w Barcelonie.

Strajki planowane są również w Niemczech i Włoszech przez tamtejsze przedsiębiorstwa. Niemieckie i Włoskie stowarzyszenia informują, że jeśli nie będzie wystarczającej reakcji ze strony rządu, rozpoczną oni protest.

Obniżka akcyzy, podwyżki dla klientów

Pierwszym państwem w Europie, które zareagowało na rosnące ceny paliw, jest Belgia. Tamtejszy rząd podjął decyzję o obniżeniu akcyzy na diesla o 0,175 euro/litr, jednak branża transportowa krytycznie podeszła do tych działań, ponieważ ich zdaniem jest to bezużyteczne dla przedsiębiorstw przewozowych.

Rosnące ceny paliw już spowodowały wiele zmian w firmach transportowych.

Norweska firma Toten Transport poinformowała wszystkich swoich klientów o opłacie paliwowej do każdego zamówienia w wysokości 8%, a 12% dla przewozów międzynarodowych.

Innym przykładem jest Transfracht z Niemiec, który od 15 marca wprowadził dodatkową dopłatę w kwocie 15 euro za przewóz. A kierowcy samozatrudnieni w firmach kurierskich domagają się od firmy rekompensat.

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>