W 2021 roku, a dokładnie w czerwcu, koncern Scania zaprezentował swoje nowe kabiny o oznaczeniu CR23 Highline oraz CS23 Highline. Są to nadwozia, które zostały wydłużone aż o 27 centymetrów w porównaniu do dotychczas produkowanych kabin.
Głównym celem tego zabiegu ma być poprawa komfortu kierowcy oraz zagwarantowanie przestronnej przestrzeni w kabinie. Od momentu pierwszej prezentacji minęło już niemal dziewięć miesięcy, dlatego postanowiliśmy sprawdzić, co dalej planuje koncern Scania.
Dowiedzieliśmy się, że producenci są już na prostej drodze do wprowadzenia nowych kabin do ogólnej sprzedaży. Kilka dni temu w sieci pojawiło się pierwsze zdjęcie ukazujące całkowicie wykończony egzemplarz tej wydłużonej kabiny.
Duża przestrzeń wewnątrz kabiny
Fotografia, którą udało nam się odnaleźć, przedstawia model CS23 Highline, czyli największy z możliwych wariantów oferowanych przez markę Scania. W tym modelu zastosowano całościowe podwyższenie dachu, w pełni płaską podłogę oraz powiększoną część przeznaczoną na odpoczynek.
Wraz z dołożeniem dodatkowych 27 centymetrów, można było przesunąć łóżko nieco do tyłu, dzięki czemu uzyskano większą przestrzeń między fotelami a materacem, co zdecydowanie ułatwia poruszanie się wewnątrz kabiny, i korzystnie wpływa na ogólny komfort kierowcy.
Większa przestrzeń wewnątrz pozwala na swobodne obracanie fotela obrotowego, który może być częścią wybranej przez klienta opcji. Warto także dodać, że przy wyborze rozciąganego dolnego łóżka, w najszerszej wersji wynoszącej nawet 100 centymetrów, jego rozłożenie jest możliwe bez konieczności przesuwania foteli.
Koncern Scania wraz z publikacją fotografii poinformował także całą branżę, że również pojazdy z serii S można zmodyfikować w ten sposób, należy jednak zaznaczyć, że jest to rozwiązanie dedykowane wyłącznie ciągnikom przeznaczonym dla krótkich naczep.
Opcjonalnie możliwe jest to także pod dłuższe naczepy, ale wyłącznie w krajach, gdzie występują znacznie łagodniejsze przepisy dotyczące dozwolonych długości zestawu. Przykładem takiego kraju może być np. Norwegia.
Kabiny CS23 Highline niestety nie wpisują się w najnowsze standardy określone przez Unię Europejską, które pozwalają na wydłużenie kabiny ciągników siodłowych wyłącznie, jeśli poprawiony zostanie poziom widoczności, bezpieczeństwa, a także właściwości aerodynamiczne.
Wynika to oczywiście z tego, że kształt kabiny, a przede wszystkim przednia jej część nie została zmieniona.
Jak wygląda oferta wydłużonych kabin na rynku?
Na rynku pojawiły się już modele kabin, które oferują nieco wydłużoną część sypialną. Obecnie, już trzech producentów samochodów ciężarowych z Europy ma takie rozwiązania w swojej ofercie.
Z pewnością wielu z was zadaje sobie pytanie, jak na tle konkurencji wypada kabina CS23 Highline proponowana przez koncern Scania. Otóż postaramy się przedstawić w skrócie pozostałe modele oferowane przez producentów.
Firma Volvo FH ma w swojej ofercie bardzo zbliżoną kabinę o nazwie Globetrotter XXL, która wydłużona jest o 25 centymetrów. Podobnie jak producenci Scania, ukryli fakt wydłużenia za spoilerami.
Kabina zaprojektowana przez koncern Volvo również nie spełnia najnowszych standardów UE, dlatego niezbędne jest przeznaczenie ich pod krótsze naczepy. W odróżnieniu od Scanii, inżynierowie Volvo wyposażyli swoją kabinę w łóżko, które jest na stałe poszerzone.
Co ciekawe, ma ono szerokość aż 105 centymetrów, ale ze względu na jego stały montaż, nie uzyskano większej przestrzeni między fotelami a łóżkiem tak jak w przypadku kabiny CS23 Highline.
Wydłużone kabiny oferuje także marka DAF, a w swojej ofercie ma aż dwa modele: XG oraz XG+. Układ wewnątrz kabin jest niemal identyczny jak w przypadku modeli Scania.
Łóżko jest także przesunięte do tyłu, dzięki czemu producentom udało się uzyskać wolną przestrzeń w środku.
Niestety, DAF nie daje możliwości rozciągnięcia materaca, tak jak w kabinie Scanii, a szerokość łóżka niemal w każdym modelu z ich oferty, nie przekracza nawet 80 centymetrów.
Warto zaznaczyć, że kabina marki DAF może być łączona z pełnowymiarowymi naczepami, ponieważ jest ona projektowana praktycznie od podstaw i wpisuje się w normy określone w rozporządzeniu unijnym.
Warto zatem zastanowić się, czy warto dopłacić te niemałe pieniądze i zakupić ciągnik siodłowy w wydłużoną o ok. 30 centymetrów kabiną? Oczywiście są to kwestie indywidualne, dlatego trudno nam postawić tutaj jednoznaczną odpowiedź.