Jak wiemy, pandemia koronawirusa nie wstrzymała dalszego rozwoju polskiego transportu, jednak przed branżą postawiono kolejne wyzwanie, jakim są przepisy pakietu mobilności. Jedną z kluczowych zmian jest obowiązek rejestrowania na tachografie każdego przekroczenia granicy.
Mateusz Włoch z Grupy INELO uważa, że nowy obowiązek może i nie będzie sprawiał technicznych problemów, ale może być nieco uciążliwy w pracy kierowców.
Bardzo wielu przewoźników martwi się, że w pobliżu przejść granicznych nie ma wystarczającej infrastruktury przystosowanej do postoju dużej liczby pojazdów, a to może prowadzić do powstawania kolejek przy parkingach, a także na granicach.
Oczywiście takie sytuacje mogą stanowić niebezpieczeństwo dla pozostałych uczestników ruchu, natomiast dla kierowców ciężarówek, może to być problem związany z opóźnieniem czasu dostawy.
Nowy obowiązek kierowców od lutego
Od 2 lutego, weszły w życie przepisy zmuszające kierowców ciężarówek do zatrzymywania się przy granicy kraju, do którego wjeżdżają, aby odpowiednio oznaczyć to na tachografie.
Łukasz Włoch zaznacza, że przepis obowiązuje wszystkich kierowców ciężarówek, bez względu na rocznik pojazdu, którym się poruszają. Warto zaznaczyć, że dotyczy to również osoby prowadzące autobusy.
Kara za brak takiego wpisu wynosi 100 zł za każdy dzień, w którym wpis nie jest wykonany. Jest to stawka, którą podaje polski taryfikator, także stawki w innych krajach mogą być zdecydowanie wyższe.
Warto również dodać, że brak odnotowania przejazdu przez granicę, traktowane jest przez służby kontrolne, jako bardzo poważne wykroczenie.
Ten obowiązek wydaje się nie być trudny do wykonania, jednak może być niezwykle uciążliwy dla kierowcy. Samo zaznaczenie przekroczenia granicy trwa kilka sekund, jednak, aby kierowca mógł to zrobić, musi zatrzymać pojazd w odpowiednim i bezpiecznym miejscu.
Nowe obowiązki nałożone na kierowców są konieczne do kontrolowania przestrzegania nowych przepisów, które wynikają z pakietu mobilności. Dodatkowo dane z tachografu przydadzą się przewoźnikom przy wyliczaniu wynagrodzenia dla kierowcy.
Kulejąca infrastruktura
Obecnie na obszarze Europy brakuje nawet 400 tysięcy strzeżonych miejsc parkingowych. Taka sytuacja może doprowadzić do powstawania utrudnień dotyczących przepływu towarów, a także zagraża bezpieczeństwu i znacznie obniża poziom komfortu pracy kierowcy.
Nasz ekspert z Grupy INELO informuje, że najlepszym rozwiązaniem problemu braku miejsc może być telematyka. Na rynku funkcjonują już aplikacje i systemy, takie jak GBox Assist, dzięki którym kierowca otrzyma informację o niebezpiecznych miejscach parkingowych.
W swojej wypowiedzi dodaje także, że niewystarczająca infrastruktura może spowodować, że kierowcy będą zatrzymywać się w nieodpowiednich miejscach, jak np. pobocza.
Oczywiście takie utrudnienia są tylko przejściowe, ponieważ od sierpnia 2025 roku wszystkie ciężarówki powinny być wyposażone w specjalne tachografy, które będą automatycznie rejestrować przekraczanie granic.
Nie prędko się to zmieni, ponieważ takich urządzeń nie ma jeszcze na rynku. Z otrzymywanych informacji wiemy, że mogą się one pojawić dopiero w ciągu kilku nadchodzących miesięcy.
Brak rąk do pracy i długie kolejki na granicy pogłębiają kryzys
Innym problemem, z którym boryka się branża transportowa to nieustanny brak kierowców pracujących na trasach międzynarodowych. Z raportu przygotowanego przez PwC wynika, że tylko w naszym kraju brakuje aż 100 tysięcy kierowców, a aż 43% firm przewozowych ma problem z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników.
Oczywiście jedną z przyczyn braku zainteresowanych tym zawodem jest jego mała atrakcyjność. Bardzo często do obowiązków kierowcy nie należy wyłącznie prowadzenie pojazdu, ale także m.in. pomoc w załadunku i rozładunku.
Kolejnym minusem tej profesji jest również rozłąka z rodziną, brak podstawowych urządzeń sanitarnych oraz długie kolejki na granicach przy odprawie celnej.
Pandemia a transport międzynarodowy
Bardzo duży wpływ na transport ma także pandemia koronawirusa na całym świecie. W celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa bardzo wiele państw UE wprowadziło pewne obostrzenia związane z przekraczaniem granic.
Aktualnie, kierowcy międzynarodowi nie mają obowiązku odbywać kwarantanny, jednak warto na bieżąco monitorować sytuację, ponieważ wiemy z doświadczenia, jak dynamiczne mogą być wprowadzane zmiany.
Obecnie straż graniczna nie wymaga od kierowców specjalnych dokumentów, jedynym obowiązkowym papierem jest zaświadczenie z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), a także poświadczenia o zatrudnieniu.