Share This Post

Nieuws / Redakcyjny

Zmiany w urlopach — w 2022 roku przewoźnicy zapłacą kierowcom trzy razy więcej

Zmiany w urlopach — w 2022 roku przewoźnicy zapłacą kierowcom trzy razy więcej

Podczas wyliczania wynagrodzenia urlopowego, pod uwagę brana jest stawka brutto z ostatnich trzech miesięcy pracy. Obecnie, miesięczna pensja kierowcy średnio wynosi 3,5 tys. zł brutto. Natomiast już w 2022 roku, ta kwota ma wzrosnąć do 10 tys. zł brutto.

Ta zmiana związana jest przede wszystkim z rozpoczęciem obowiązywania Pakietu Mobilności. Oczywiście do właścicieli firm transportowych oznacza to znaczny wzrost kosztów związanych z wynagrodzeniami.

Tak jak wcześniej wspomnieliśmy, najczęściej wynagrodzenie kierowcy wynosi ok. 3,5 tys.zł brutto, jednak warto zaznaczyć, że jest to wyłącznie pensja podstawowa, do tego doliczane są wynagrodzenia za diety i ryczałty. Łączna pensja może wynieść nawet 8-9 tys. zł na rękę.

Niestety, wyliczenie wynagrodzenia urlopowego opiera się wyłącznie na wynagrodzeniu podstawowym. Według obliczeń Łukasza Włocha z Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców i Inelo, przy pensji podstawowej 3,5 tys. zł, wynagrodzenie urlopowe wynosi około 160 zł za dzień.

Obecnie trwają pracę nad zmianami przepisów określających wynagrodzenia kierowców, ze względu na wcześniej wspomniany Pakiet Mobilności, który ma wejść w życie z początkiem lutego 2022 roku.

Jeśli wszystkie zmiany zaproponowane przez polski rząd wejdą w życie, przewoźnicy, którzy nadal będą płacić taką samą stawkę netto swoim kierowcom, muszą liczyć się ze zwiększonymi kosztami (o prawie 18%).

Niestety, rzeczywistość jest taka, że będą musieli zwiększyć koszta, aby zatrzymać pracowników u siebie. Faktem jest, że branża transportowa w Polsce mierzy się z brakami kierowców, szacuje się, że w transporcie drogowym brakuje ich ponad 120 tys.

Takie zmiany oznaczają, że pensja podstawowa wzrośnie do ponad 10 tys. zł brutto, a co za tym idzie również dość wyraźny wzrost wynagrodzenia urlopowego.

Ekspert Inelo, Łukasz Włoch ostrzega, że ta zmiana może być najbardziej dotkliwa dla przewoźników, w sytuacji, gdy kierowca będzie chciał zmienić pracę i będzie trzeba wypłacić mu wynagrodzenie za niewykorzystany urlop.

Problem może okazać się niezwykle istotny, ponieważ bardzo wielu pracowników z branży transportowej nie wykorzystuje urlopu i zachowuje go na później.

Teoria jedno, praktyka drugie

Nasz ekspert przekonuje, że kierowcy bardzo rzadko wykorzystują dni urlopowe na bieżąco, a najczęściej gromadzi się ich większa ilość, najczęściej znacznie powyżej wymiaru rocznego, czyli 20 bądź 26 dni. Zdarzają się sytuację, że kierowca ma odłożonych nawet 60 dni urlopu do wykorzystania.

Przyczyną takiego „chomikowania” dni urlopowych jest głównie brak kierowców w branży, dlatego pracodawcy nie zależy, aby dni urlopowe zostały wykorzystane.

Na podstawie obowiązujących przepisów, pracownik powinien wykorzystać zaległy urlop do 30 września kolejnego roku, jednak w rzeczywistości wygląda to nieco inaczej.

Po wprowadzeniu zmian w przepisach kierowca, który pracuje na trasach międzynarodowych, nie będzie w podróży służbowej, tak więc nie będzie mu się należeć dieta oraz ryczałt, ale w zamian za to będzie musiał mieć podniesione wynagrodzenie brutto.

Nowe przepisy zaczną obowiązywać od lutego 2022 roku, co oznacza, że pracownik zmieniający pracę w styczniu 2022 roku otrzyma ekwiwalent za dni urlopowe według obecnej stawki brutto.

W przypadku zmiany pracy w lutym, kiedy wynagrodzenie brutto wzrośnie, wynagrodzenie urlopowe będzie wyliczane na podstawie dwóch miesięcy ze starą kwotą wynagrodzenia (grudzień, styczeń) oraz lutego, w którym stawka będzie już podniesiona.

Dopiero od maja, kiedy miną trzy miesiące od podniesienia wynagrodzeń brutto, wypłacony ekwiwalent za niewykorzystany urlop będzie mógł mocno nadwyrężyć kieszeń pracodawcy.

„Rząd trochę się zgapił”

Polski rząd dopiero w lipcu tego roku rozpoczął prace nad zmianą przepisów dotyczących wynagrodzeń dla kierowców. Pierwotna wersja, która została zaproponowana, zakładała wzrost kosztów przewoźników nawet o 40%, co mocno przeraziło całą branżę transportową.

W październiku pojawiła się nowa wersja. Według naszego eksperta ds. analiz i rozliczeń jest to najlepsza propozycja, jaka jest możliwa do stworzenia przy panujących przepisach.

Jego zdaniem prace nad zmianami rozpoczęły się za późno, ponieważ od dwóch lat rząd miał świadomość, w jakiej formie wejdzie w życie Pakiet Mobilności. Skutkiem tego opóźnienia jest brak wcześniejszej świadomości pracodawców o zmianach, jakie mają nastąpić m.in. w sprawie wynagrodzeń urlopowych.

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>