Pod koniec lutego 2021 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o unieważnieniu przetargu na budowę jednego z odcinków drogi ekspresowej S1. Inwestycję na trasie Mysłowice – Oświęcim miała realizować azjatycka firma China State Construction Engineering.
Droga ekspresowa S1 jest aktualnie w budowie i docelowo ma połączyć Pyrzowice, gdzie kończy się autostrada A1 z granicą Słowacką w miejscowości Zwardoń i autostradą D3, która znajduje się w Słowacji. W chwili obecnej ukończone są następujące odcinki, które posiadają już status drogi ekspresowej:
– Lotnisko Pyrzowice – Tychy
– Obwodnica Bielska-Białej
– Odcinek Żywiec – Browar – Przybędza
– Odcinek Milówka – Zwardoń
W budowie jest już 9-kilometrowa obwodnica Oświęcimia. Inwestycja ta jest elementem planowanego 40-kilometrowego nowego przebiegu drogi ekspresowej między Mysłowicami a Bielskiem-Białą wraz z obwodnicą Bierunia i wspomnianą już drogą wokół Oświęcimia.
W 2019 roku ogłoszono przetarg na budowę trzech następnych odcinków trasy: Oświęcim – Dankowice, Dankowice – Bielsko-Biała oraz Mysłowice – Oświęcim. W przypadku dwóch pierwszych przetargów umowy podpisano w 2020 roku i trwają już prace projektowe, a zakończenie budowy planowane jest na 2023 rok.
Problematyczny odcinek drogi ekspresowej S1
Postępowanie w sprawie fragmentu trasy Mysłowice – Oświęcim długo nie zostało rozstrzygnięte, a sam proces znacznie się przeciągał. Chińska firma jako jedyna złożyła ofertę, która mieściła się w budżecie inwestora. Była to jednocześnie propozycja najtańsza. W trakcie procedur przetargowych napotkała jednak szereg trudności.
Najpierw, w sierpniu 2020 roku, została wykluczona z przetargu przez inwestora, z powodu braku jednoznacznych i wyczerpujących wyjaśnień w trakcie weryfikacji oferty. China State Construction Engineering odwołała się do Krajowej Izby Odwoławczej, która uwzględniła jej argumenty.
GDDKiA zaskarżyła decyzję KIO do Sądu Okręgowego w Katowicach, który oddalił skargę niezadowolonego inwestora i na początku 2021 roku umorzył postępowanie. Skutkowało to uprawomocnieniem się decyzji organu pierwszej instancji i przywróceniem do walki o kontrakt chińskiego wykonawcy.
Taki stan rzeczy nie do końca odpowiadał GDDKiA. W związku z tym pod koniec lutego Dyrekcja powołując się na Prawo zamówień publicznych (art. 93 ust. 1 pkt 6), unieważniła postępowanie przetargowe, twierdząc, że nastąpiły istotne zmiany okoliczności, które sprawiają, że wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym.
Jak tłumaczy inwestor problemy związane z przebiegiem przetargu spowodują spore opóźnienie oddania odcinka Mysłowice – Oświęcim. Skutkiem przesunięcia terminu realizacji budowy byłoby przeniesienie zbyt dużego ruchu tranzytowego na nieprzystosowane drogi lokalne i narażenie niechronionych użytkowników tych dróg na wypadek komunikacyjny.
Jak GDDKiA planuje rozwiązać problem?
W związku z zaistniałą sytuacją GDDKiA postanowiła podzielić inwestycję na dwie części. Pierwsza z nich: Bieruń – Oświęcim ma pozwolić na połączenie S1 z istniejącym przebiegiem DK-44. Ponadto termin ukończenia prac na tym odcinku ma zbiegać się z oddaniem do użytku fragmentu S1 Bielsko-Biała – Oświęcim.
Takie rozwiązanie ma umożliwić poprowadzenie ruchu tranzytowego z pominięciem dróg lokalnych. Odrębne postępowanie przetargowe zostanie przeprowadzone w sprawie budowy odcinka Mysłowice – Bieruń z 3-letnim terminem realizacji zamówienia.
W umowie ma być jednak uwzględniona konieczność oddania do ruchu jednej jezdni drogi ekspresowej już po upływie roku od momentu uzyskania niezbędnych pozwoleń na przeprowadzenie inwestycji. Celem takiego zabiegu jest możliwie najszybsze uzyskanie pełnej przejezdności S1 od węzła Kosztowy do Bielsko-Białej.
China State Construction Engineering jest największą firmą budowlaną na świecie, a jej roczne przychody w 2019 roku wyniosły ponad 205 miliardów dolarów. Mimo to chiński wykonawca nie wzbudza zaufania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i pomimo oferowania najniższych stawek, jego oferta jest regularnie odrzucana również w innych przetargach.