Kierowcy ciężarówek zmuszeni są obecnie do poważnych wyrzeczeń, pracując wiele godzin w celu zapewnienia płynności łańcucha dostaw podczas kryzysu związanego z koronaawirusem. Jeden z kierowców przegapił nawet pierwsze kroki swojej córki.
Ben McEwan, który dostarcza kompleksowe zaopatrzenie na terenie całej Wielkiej Brytanii, przez ostatnie cztery tygodnie przebywał na kwarantannie w kabinie swojego pojazdu. Powiedział, że nie ma innego wyjścia, jak tylko trzymać się z dala od rodziny, jako że mógł być narażony na kontakt z wirusem, donosi BBC News.
Jak wszyscy młodzi rodzice wiedzą, nie da się utrzymać dystansu pomiędzy domownikami, nie zamykając się potajemnie w jednym z pokoi, kiedy się nie pracuje.
Ben powiedział, że bardzo chciałby zobaczyć ten niezwykły moment w rozwoju swojej jednorocznej córki – jednak bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Kierowca informuje, że znalazł miejsce w siedzibie swojego pracodawcy w Whitland, jak również w zatoczkach na terenie całej Wielkiej Brytanii, zamiast w oficjalnych parkingach dla ciężarówek, które pobierają dość wysokie opłaty.
Jeśli chodzi o jedzenie, ma on wbudowaną kuchenkę mikrofalową i lodówkę w ciężarówce dla zapewnienia mu wygodnego funkcjonowania. Całkiem nieźle się ustawił. Jednak trzymamy kciuki za jego szybki powrót do domu.