Share This Post

Redakcyjny

Kiedy ciężarówka stała się narzędziem zbrodni?

Kiedy ciężarówka stała się narzędziem zbrodni?

Kiedy w zeszłym roku rozeszła się wiadomość, że w Wielkiej Brytanii znaleziono 39 martwych ludzi na zapleczu ciężarówki z naczepą chłodniczą, pojawiło się wszechogarniające uczucie osłupienia, nie tylko w branży transportu drogowego.

Przedstawiciele branży od pewnego czasu są świadomi, że tego typu wydarzenia mają miejsce. Firmy przewozowe dobrze wiedzą, że ich pojazdy są celem ludzi desperacko poszukujących lepszego życia. A sami kierowcy widzieli próby podejmowane przez migrantów próbujących wspiąć się na inne ciężarówki.

Często jednak kierowcy pojazdów, w których znaleziono pasażerów na gapę, nie mieli pojęcia, że na pokładzie znajduje się ludzki ładunek. I na to właśnie liczą przestępcy. Im mniej będą wiedzieli, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że trop doprowadzi do nich z powrotem.

Każdy, kto zajmuje się handlem ludźmi, czerpie korzyści z desperackich sytuacji, w których znajdują się inni ludzie. Nawet mimo tego, że branża zdaje sobie sprawę z handlu ludzmi, istnieje ogromna różnica między byciem świadomym tego rodzaju działalności, a czerpaniem z niej zysków.

Jest to jednak skomplikowana sprawa. Kiedy historia ciężarówki Essex po raz pierwszy została wyemitowana, generalnie zakładano, że kierowca jest niewinny. Był on kolejnym niczego nie podejrzewającym kierowcą, który odebrał przyczepę bez nadzoru jedynie po to, by odkryć, że została ona skutecznie zamieniona w trumnę. (Od tego czasu przyznał się do winy w spiskowaniu w celu pomocy w nielegalnej imigracji, a sprawa nadal jest w toku).

Następnie pojawiły się doniesienia, że ciężarówka była użytkowana i zarejestrowana przez firmę w Bułgarii. W branży transportu drogowego nie jest to niczym niezwykłym – i dopóki nie zostanie wprowadzona zmiana w prawie, która ułatwi handel w Irlandii, sytuacja ta będzie powtarzała się nadal.

Media potraktowały te informacje jako “materiał dowodowy” i wykorzystały te dane, ale wszystko, co zrobiły odwróciło uwagę od rzeczywistego problemu. Faktu, że handel ludźmi odbywa się pozornie ponad prawem i coraz częściej uchodzi im to na sucho.

Kierowcy, przewoźnicy i spedytorzy są zmuszeni do ponoszenia odpowiedzialności. Gdyby wiedzieli o ludziach przemycających, to byłoby to jedyne prawo, jakie mają.

Pozostaje jednak faktem, że osobom znajdującym się na najwyższych szczeblach łańcucha karnego uchodzi to na sucho i nadal robią to, co do tej pory robili.

Ciężko jest znaleźć rozwiązanie, ale czy nie pora, byśmy wszyscy trochę bardziej się starali znaleźć to rozwiązanie?

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>