W ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii doszło do około 25 000 kradzieży paliwa, co spowodowało stratę około 9 milionów funtów.
To niezwykle niepokojące liczby. Zwłaszcza, gdy dodać do tego, że 99% przestępców paliwowych uchodzi to na sucho.
Badanie, które zostało opracowane na podstawie danych od brytyjskiej policji, wykazało, że w 2018 r. odnotowano 25 614 potwierdzonych kradzieży paliwa. Pokazuje to spadek o 11% w stosunku do 2017 r., ale tylko 23 z 45 posterunków odpowiedziało na zgłoszenie, a rzeczywista liczba może być znacznie wyższa.
Najbardziej dotknięty obszar to Wielki Londyn – 13 799 kradzieży o wartości 1,1 miliona funtów. Podczas gdy drugim najgorszym obszarem był West Yorkshire z 4123 zgłoszonymi przestępstwami paliwowymi.
80% zgłoszonych przestępstw dotyczyło kierowców opuszczających stacje benzynowe bez płacenia, co skłania do inwestycji w CCTV wysokiej rozdzielczości i czytniki tablic rejestracyjnych.
Próbowałeś kiedyś uciec ze stacji bez płacenia? Nie, ja też nie.