Niemiecki kierowca ciężarówki rozlał 10 000 butelek piwa podczas przejazdu po południowym zachodzie kraju. Czyniąc to, nie tylko zablokował drogę i zmusił ekipy porządkowe do ogromnej operacji sprzątania, ale także zmarnował sporo piwa.
To nie jedyny osobliwy ładunek, który rozlał się na drodze.
Według niemieckiej policji 53-letni kierowca zbliżał się do ronda w pobliżu Leutershausen w Bawarii z 1280 skrzynkami piwa w swojej przyczepie.
Wszystko szło dobrze, dopóki nie wjechał na rondo, a 40% jego ładunku ześlizgnęło się z ciężarówki na drogę. Szacuje się, że stracił ładunek o wartości 12 000 euro.
W akcji porządkowej udział wzięli ochotniczy strażacy i lokalny zespół obrony cywilnej; do oczyszczenia drogi potrzebnych było 29 pracowników.
Kierowca jest przesłuchiwany przez policję w związku z niedostatecznym zabezpieczeniem ładunku.