W przeciwieństwie do pojazdów lekkich, sektor pojazdów komercyjnych w dużym stopniu uniknął skandalu związanego z emisjami. Istnieje jednak coraz większa presja polityczna, aby uregulować wysoką emisję CO2.
Emisje samochodów ciężarowych, autobusów i autokarów stanowią 25% emisji w transporcie drogowym w Europie. W rezultacie wszyscy najwięksi producenci samochodów ciężarowych przygotowują ofertę pojazdów elektrycznych lub koncepcyjnych do produkcji.
Kilka dużych marek w Stanach Zjednoczonych (w tym FedEx i Budweiser) wykazuje poważne zainteresowanie pojazdami elektrycznymi – podobna historia ma miejsce również w Europie.
Jednak wraz z rosnącą świadomością zmian klimatycznych nie możemy nie zastanawiać się, czy te marki po prostu starają się wyglądać na świadome środowisko, czy też pojawiło się ekonomiczne zapotrzebowanie na ciężarówki elektryczne.
Technologia elektryczna nie nadaje się do długich podróży. Chociaż wodór zapewnia dodatkowy zasięg, brakuje infrastruktury odpowiadającej potrzebom sektora przewozowego.
Głównym wyzwaniem dla operatorów flot, którzy chcą znaleźć ekonomicznie uzasadnione rozwiązanie zmniejszenia emisji CO2 jest znalezienie odpowiedniej technologii. Jednak dzięki większej ofercie pojazdów elektrycznych pojawiających się na targach pojazdów komercyjnych, wkrótce może się to zmienić…
sir_ryszard
Jak na razie samojezdzacy pojazd elektryczny widokiem normalnym na naszych drogach to chyba inne pokolenia. Infrastruktura do takich pojazdów powinna byc zrobiona na tip top, a o tym jak na razie mozna zapomniec. Pojawiające sie nowe odcinki drog rowniez nie sa w zadnym stopniu nakierowane na samojezdzace pojazdy elektryczne. Druga sprawa zmiany w prawie. Nawet cos takiego jak asystent parkowania, ktory jest montowany przez producentow samochodow kloci sie z prawem, bo gdy pojazd sam parkuje, puszcza sie rece z kierownicy, a w istocie prawo kaze trzymac rece na kierownicy. Algorytmy wyboru sztucznej inteligencji w przypadku wypadku na drodze, chcesz go ominac, ale wyjsciem moze byc np. wjechanie na chodnik, na ktorym idzie mama z dzieckiem w wozku. Co wybierze sztuczna inteligencja, wjechanie w wypadek, zabicie siebie czy mame z dzieckiem? Jak do tego podejdzie sad, czyja wine orzeknie? Ja rozumiem, ze bedzie obowiązek kierowcy nad czuwaniem systemow, ale ten kierowca bedzie bardziej zestresowany nad czuwaniem tych systemow jakby mial sam prowadzic, a na pewno bylyby sytuacje, w których ludzie by spali, jedli czy ogladali TV podczas gdy auto samo jedzie. Pamietajmy ze to tylko systemy, ile naogladalem sie programow motoryzacyjnych, w ktorych testowano najnowsze Mercedesy S klasy i inne premium auta z aktywnym tempomatem i gdyby nie reakcje wcisniecia pedalu hamulca przez kierowcow, byloby tyle dzwonow, ze strach pomyslec. Mialyby jezdzic tylko po autostradach? A juz zjazdy z autostrad, dojazdy do punktow docelowych to kierowcy? Pomijam kwestie zasiegu i stacji ladujacych. Oczywiscie taka ciezarowke jedna czy dwie mozna wypuscic, ale jest tyle znakow zapytania, ze ja sobie przez najblizsze 100 lat nie wyobrazam wszystkich jeżdżących autonomicznych samochodow z czujnymi kierowcami na pokladach, ktorzy mieli by zareagowac w kazdej chwili, jeżdżących po wszystkich typach drog. Po jakiejs zwirowce ze znakami, drodze dziesiatego typu tez mialaby sie taka ciezarowka sprawdzac…