Większość kierowców ciężarówek zgodziłaby się, że płace mogłyby być lepsze.
Stop, wymaż to.
Prawie każdy kierowca ciężarówki zgodziłby się, że pensje MUSZĄ być lepsze.
Firmy rekrutacyjne reklamujące prace dla kierowców z radością ogłaszają pensje w wysokości £ 34 000 rocznie. A to – najwyraźniej – ma być początkową pensją.
W prawdziwym świecie kierowcy w terenie (no, w drodze) wiedzą, że to zupełnie inna historia.
Zarabianie 34 000 funtów na ciężarówce jest praktycznie niemożliwe dla obecnych kierowców – nie mówiąc o kimkolwiek, kto dopiero zaczyna za kierownicą.
Oczywiście, zanim będziesz mógł pomyśleć o profesjonalnym prowadzeniu ciężarówki, musisz mieć odpowiednie szkolenie i kwalifikacje. Niestety, szkolenie to nie jest tanie.
Firmy oferujące takie kursy zazwyczaj wymagają kwoty około 3 000 funtów za przeprowadzenie szkolenia. Plus opłaty za szkolenie w zakresie bezpieczeństwa. Plus koszt ubezpieczenia zdrowotnego. Plus cały szereg innych dodatkowych kosztów, które są tak po prostu dorzucane.
Więc, ukończyłeś szkolenie i znalazłeś pracę, która jest w porządku (pieniądze nie były takie, jakich oczekiwałeś, ale wiesz…). Jeśli jesteś w mieście, może się okazać, że bardzo szybko dostaniesz mandat za parkowanie.
Powrót do dowolnego pojazdu i znalezienie mandatu za parkowanie, jest wystarczająco frustrujący. Znalezienie mandatu, gdy wykonujesz swoją pracę, może być bardzo irytujące. Zwłaszcza, gdy wiesz, jak trudno będzie odzyskać pieniądze z biznesu.
Skoro już jestem na fali, to co jest nie tak z logistykami? Wątpię, czy wielu z nich posiada prawo jazdy na samochód ciężarowy. Czasami zastanawiam się, czy niektórzy nawet wiedzą, jak prowadzić normalny samochód. Inni zachowują się tak, jakby nie wiedzieli, jak wygląda ciężarówka.
Niestety, studia z logistyki nie przekształcają nikogo w mistrza logistyki transportu ciężarowego.
Rozumiem, że każdy ma biznes do prowadzenia, a wszystkie firmy muszą docierać do celów i zadowolić klientów. To, czego nie rozumiem, to to, jak wielu “menedżerom” brakuje umiejętności zarządzania ludźmi, aby wykonać to zadanie i uszczęśliwić wszystkich.
Mówiąc to wiem, że są firmy, które dobrze to rozumieją. Chciałbym tylko, żeby było ich więcej.
Jeśli branża poważnie myśli o znalezieniu rozwiązania problemu niedoboru/kryzysu kierowców ciężarówek, firmy muszą zatrzymać kierowców u siebie. I zgadnij co? Są dwie – bardzo proste – rzeczy, które mogą zrobić.
1. Płacić kierowcom uczciwą pensję
2. Traktować kierowców z szacunkiem, na który zasługują
To naprawdę jest takie proste. Miejmy nadzieję, że więcej firm odejdzie od mentalności “oni” i “my” i podejmie bardziej jednolite podejście do transportu ciężarowego.
Zawsze możemy mieć nadzieję, prawda…?