W ubiegłym tygodniu Grupa Volvo odkryła, że części systemów kontroli emisji zużywa się “szybciej niż się spodziewano“. W rezultacie silniki w ciężarówkach Volvo mogą nie spełniać prawnych limitów emisji zanieczyszczeń.
Drugi co do wielkości producent ciężarówek na świecie przyznał, że niektóre z jego pojazdów prawdopodobnie emitują nielegalny poziom tlenku azotu. Ogłoszenie spowodowało gwałtowny spadek akcji spółki.
Rodzaj silników lub pojazdów, których to dotyczy, nie został jeszcze ustalony, ale szwedzka firma potwierdziła, że najprawdopodobniej wpłynie to na pojazdy sprzedawane klientom w Europie i Ameryce Północnej.
Niektórzy kierowcy samochodów ciężarowych są powiadamiani o problemie za pomocą lampki ostrzegawczej w kabinie. Firma ma jeszcze potwierdzić, czy wycofanie modeli jest ostateczne, ale analitycy twierdzą, że jest to prawdopodobne.
Komisja Unii Europejskiej poinformowała, że skontaktuje się ze szwedzkimi władzami, aby uzyskać więcej informacji na temat oczywistego błędu.